Takie ingerencje to nie ingerencje
Co do samej bitwy kosmicznej, przyznam Wam się, że długo zastanawiałem się w jaki sposób ją przedstawić w sesji. Czy w całości opisać ją w swoim poście, pozwalając sobie na pokierowanie Waszymi postaciami, czego robić nie lubię - w sumie dochodzę do wniosku, że wbrew sobie chyba powinienem tak zrobić - czy może nawet w ogóle zrezygnować z tej części. Koniec końców podjąłem decyzję o urwaniu w tym momencie z nadzieją na podjęcie walki turowej, chociaż faktycznie zdawałem sobie sprawę, że będzie to problematyczne ze względu na to, że wszystkie postacie znajdują się na jednym statku. Więcej takiego błędu nie popełnię, obiecuję