Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2018, 08:58   #77
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Najprostsze rozwiązania zwykle okazywały się najlepsze. Ta prawda i tym razem się potwierdziła - nie trzeba było biegać po lesie i szukać wiatru w polu, znaczy Anny. Wystarczyło wrócić nad morze i zguba sama się odnalazła - Anna spokojnie siedziała na plaży, czekając albo na nich, albo na jakiś cud.
Zapewne to pierwsze.
Zaginął za to Onaga, lecz tym się Thazar zbytnio nie przejął. I to nie dlatego, że półork był niezbyt inteligentny i miał zbyt wysokie mniemanie o sobie. Mag był przekonany, że kto jak kto, ale w dżungli Onaga da sobie radę. Miał poza tym nadzieję, że tamten w końcu wylezie z lasu. Przynajmniej Thazar będzie miał okazję powiedzieć mu "A nie mówiłem?"...

- Cieszę sie, że żyjesz - powiedział. Nawet szczerze, chociaż Anna bywała denerwująca.

Jako że Onagi nie było, trzeba było podjąć decyzję, co dalej. Jaki półork był, taki był, ale nie wypadało go zostawiać. Nie mówiąc juz o tym, że w końcu trzeba było odpocząć.

- Proponowałbym zostawić mu jakiś znak, a potem ruszyć plażą, dopóki słońce nie wyjdzie zbyt wysoko - zaproponował.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 04-03-2018 o 13:28.
Kerm jest offline