| Po przeczytaniu mam mieszane uczucia. Spróbuję je przedstawić komentując poszczególne fragmenty "Miasta".
Wstęp - konkretny, krótki, całkiem niezły. Brakuje tam wiadomości, linku, czegokolwiek "co to jest nibykonkurs" i chyba zapomniałeś dodać, że konwencja jest również detektywistyczna (tak wynika z przykładowych przygód na końcu Miasta).
Świat gry - nie podoba mi się. Wszystko. Czytając pierwsze zdania o braku historii można mieć wrażenie, że całe miejsce jest halucynacją bądź tworem kogoś/czegoś w rodzaju "Łupieżców Umysłów" bądź "Matriksa" - czemu ludzie zapominają? Sam dawno temu stworzyłem takie miasto, ale umieściłem wyjaśnienie - powodem była klika magów odmóżdżających ludność dla zwiększenia własnej mocy. W "Miasto" niestety brak jakiegokolwiek wyjaśnienia. Po drugie podrozdział Miasto kojarzy się z demonicznym supermarketem Wallmart z jednego z odcinków South Park - obywatele zbytnio wyglądają na zombich konsumpcji, nikt nie zadaje tutaj pytań, nagle się tylko jeden pretendent do tyranii pojawia co jakiś czas. Za bardzo to wszystko nierealistyczne. Czemu jeden co kilka lat, a nie dziesiątki dziennie?
Czy nie lepiej byłoby stworzyć systemu politycznego podobnego do Angsocu z książki "Rok 1984" tylko z obniżoną techniką za to z wszędobylskimi donosicielami i funkcjonariuszami aparatów bezpieczeństwa?
Nie wyjaśniłeś również właściwie jakie są realia techniczne... z tego co można wyczytać to druga połowa XIX wieku (choć stalowe budynki to raczej XX wiek) w mieście, początek XVIII wieku na wsi z elementami średniowiecznych zabobonów.
Ostatni fragment "Kościół" jest krótki i dość ogólny, ale chyba najlepszy z całego "Świat gry" - pozostawia wiele miejsca na inicjatywę mistrzów gry równocześnie jest dość realistyczne... czemu kościół nie chce przejąć władzy?
Role: Podobają mi się najbardziej oryginalne zdolności, które proponujesz. Zapoznałem się także z rolami i są również całkiem niezłe. Duży plus za to.
Cechy, Mechanika - jak na storytelling całkowicie wystarczające. Tutaj też duży plus.
Ostatnia część podręcznika jest też w porządku, pomysły są niezłe i składne i praktycznie każdy (chyba) zainteresowany choć trochę RPG będzie mógł je rozwinąć w długie przygody.
Nieznam niestety filmu Mroczne miasto i może dlatego nierozumiem wielu spraw z Miasta, ale chyba to raczej wada twojej twórczości - powinieneś umieścić trochę więcej szczegółów udawadniających, że cała sytuacja politycznospołeczna wyspy nie jest tylko nielogicznością całkowicie wyssaną z palca.
Jak już pisałem poza Światem Gry wszystko jest w (mniejszym lub większym) porządku, więc jak dla mnie to średnio-dobry produkt. Spokojnie do polecenia innym, żeby zapoznali się, poza Światem Gry naprawdę warto choć przeczytać sobie. |