Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-03-2018, 09:32   #12
Morfik
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
John odetchnął z ulgą, gdy w drzwiach pojawiła się pani adwokat, a wkurzający go policjant, musiał natychmiast opuścić szpital. To był szalony dzień, a przecież zapowiadał się zupełnie inaczej. Miał na spokojnie podpisać papiery, zabrać swoje rzeczy i ruszyć w drogę, w celu znalezienia odpowiedzi na wiele dręczących go pytań. Najpierw jednak musiał przetrwać dosyć nerwowe przesłuchanie, żeby dojść do etapu podpisywania dokumentów.

Usiadł przy stoliku, naprzeciwko pani adwokat. Odruchowo sięgnął po paczkę papierosów, ale nie chcąc denerwować kobiety, która, w pewnym sensie, uratowała go z opresji, udał tylko, że liczy ile papierosów mu zostało i schował paczkę do kieszeni.

Wziął do ręki wszystkiego dokumenty i długopis. Mówiąc szczerze, nie chciało mu się czytać tych wszystkich stron, więc po prostu chciał to jak najszybciej podpisać i wyjść stąd.
Już miał podpisać pierwszy dokument, kiedy zawahał się.
- Mam się podpisać jako kto? John Doe? – wskazał na kartę wiszącą na jego łóżku. - Czy chociaż pani może mi powiedzieć coś więcej… O mnie? Ten policjant, nie był zbyt skory do współpracy, może pani ma więcej informacji na mój temat? Nikt nie może zrozumieć, że nic nie pamiętam ze swojej przeszłości, niech chociaż pani mnie zrozumie.

Naprawdę miał nadzieję, że w końcu dowie się czegoś więcej. Przecież ktoś musi wiedzieć, kim jest…
 
Morfik jest offline