Brunia spojrzała na Diodę przenikliwe
- rzygać mi się chcę jak na ciebie patrzę, nawet nie udajesz smutku czy żałoby po śmierci jednego z nas, jesteś więc błaznem albo czarnym charakterem bez serca. Ponieważ Bogowie nie bywają błaznami obawiam się, że nie jesteś jedną z nas więc nie odbierasz co nocnej groźby tak jak i my. Mam obawy również co do prawdomówności mnicha. Pytanie którą z nas naprawdę obserwował tej nocy... Cytat:
Napisał Brilchan A ty niziołcza dziewojo potrzymaj swe zapędy i oskarżenia. Chyba ci ten cały alkohol uderzył do głowy i obudził w tobie jakieś niskie pragnienia? Tak przyglądałem się tobie, jako jednostce zgniłej moralnie, ale skoro jak sama mówisz nie zrobiłem ci krzywdy nie masz podstaw ku swym oskarżeniom! [/i] - Odpowiedział na zarzuty.
Następnie podszedł do biurka Doradczyni Zawodowej i jednym ruchem ręki zrzucił z niego papierzyska: - Noc minęła mi na modlitwie i obserwacji czy nie dziwi was, że łupieżca umysłu próbuje bronić niewidzącej kobiety, która od samego początku wie o nas podejrzanie dużo? Doradczynie to Ilsensine udzielił komuś ze złych bóstw postaci swoich obleśnych dzieci a teraz udają nieszkodliwych! Doradczynie zawodową należy zlinczować! - Ogłosił swój osąd. | Bo chyba nie mógł obserwować i mnie i Vee.
Nie chcę doprowadzić do linczu na niewinnym, ale i mnich i Dioda mi się nie podobają, a jeśli kolejna noc będzie dla nas równie niekorzystna, to na zawsze stracimy szansę na to że Ao znów spojrzy na nas miłosiernym okiem ... Jeśli zaś ktoś z was ma jakieś dowody winy doradczyni, to jest to dobry moment aby się z nimi ujawnić
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Ostatnio edytowane przez Wisienki : 04-03-2018 o 22:46.
|