Dobra dobra. Gerge będzie wiedział, albo opat rozwinie jak chce. Może spokojnie zauważyć, że gdy mówił Żerca w dymku nad głową Franki pojawił się spleśniały kozi ser.
Moje 2h wolnego czasu w okresie pn-środa właśnie się skończyły więc już nie zapytam.
Fyodor bada światełko w tunelu, a Anna natłuszcza tors Inkwizycji to jeszcze mamy chwilkę na pogaduchy.
Krzyż wrzuciłem ostatecznie na koniec, żeby dać opatowi szansę na opowiedzenie się, czy wyciągnie po niego tłustą rękę chciwego Kościoła. Jeśli rzeczywiście go zainteresował, to żeby nie przeciągać możesz spokojnie założyć, że Franka poprosi o inny w zamian. Na pewno ma na stanie jakieś interesujące dewocjonalia o niewielkiej wartości.
Wiedzę o szczurach wrzuciłem, bo zakładam, że Franka wie co pokiereszowało kolegów z pracy i każdy kto ma spostrzegawczość na poziomie pozwalającym zobaczyć górną literę na tablicy u optyka wiedział, że owe szczury kręciły się w okolicy Piotra. Właśnie - Małgoś wiedziała - jakaś korzyść z dziewczyny, o którą codziennie umieram ze zmartwienia, czy zaraz jej coś nie zabije. Gra o Tron jest przereklamowana.