Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2018, 15:02   #26
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Lilou spędziła noc w pokoju z dziewczynami. Czuła się lepiej z tym, że nie musi być sama. Odkąd poznała Hansa i Albrechta nie lubiła już samotności, złe wspomnienia powracały w koszmarach, nad którymi nie umiała zapanować. Kiedy jeszcze zdarzało jej się spać z Hansem w jednym pomieszczeniu, czuła wstyd i złość budząc się nocą ze łzami w oczach. Nie lubiła o tym rozmawiać, a on i tak wiedział o niej wiele. Nie chciała by inni mieli wgląd w jej duszę i uczucia, sama historia wystarczyła. To tylko słowa, zwykła opowieść, nie chaos w drobnym ciele nastolatki.

Gdy schodząc na dół zobaczyła Karla, znowu się naburmuszyła. Jakoś nie potrafiła go strawić, mimo iż nie znała i nawet wydawał się być miły. Czuła jednak wobec niego dużą nieufność i spodziewała się czegoś, na kształt zdrady. Być może to z powodu Albrechta miała ograniczone zaufanie do innych, ciężko było powiedzieć.

Niewiele było trzeba czasu, aby przerwać poranny spokój i darmowe śniadanie. Afera rozkręciła się szybko, jak lecące pierdy krasnoludzkich gburów. Lilou spojrzała wymownie na Duraka, bowiem to jego pobratymcy. Na jego miejscu byłoby jej wstyd za taki cyrk, zero kultury i ogłady, to już ona ze swoją bezczelną butnością miała jej więcej.

Elfka początkowo chciała wykorzystać okazję, że krasie odwrócone do nich tyłem, a przodem do karczmarza, nie patrzą na nich. Wstała cichutko od stolika i miała zamiar się wykraść ukradkiem, kiedy zatrzymała ją ręka Hansa. Lilou obejrzała się mrużąc gniewnie oczy, a ten pokiwał jej przecząco głową. Przewróciła więc ów niebieskimi oczami i gniewnie skrzyżowała ręce na piersiach. Schowała się za mężczyzną, opierając się plecami o jego plecy. Była na tyle szczupła, a on na tyle rosły, że niemal nie było jej widać.

To, że krasnoludy będą miały do niej problem, to było niemal oczywiste. Może gdyby się wykradła to i nie wkurzałaby ich swoimi uszami, ale z drugiej strony Hans mógł mieć rację, że i takie coś wyglądałoby podejrzanie. Lepiej, żeby tu została i milczała. Nie było sensu prowokować, kiedy atmosferę i tak dało się ciąć ostrzem miecza.

 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline