Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2018, 10:15   #12
Wisienki
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Przez małą głowę Luny przewijało się tak wiele obrazów niosły one za sobą jednak zrozumienie ona to ja... nie zastanawiała się jakim cudem mogła być jednocześnie w dwóch miejscach na raz i kotem i człowiekiem jednocześnie. Dziwne bo chodź nie powinno to leżeć w jej zakresie pojmowania nie zdziwiło ją to wcale, a przecież powinno. Ku swemu zdziwieniu nie czuła też żadnej ekscytacji, a przecież powinna - nie każdego dnia odkrywa się tak piękną tajemnicę.

tak bardzo się bała
tak bardzo chciała
jeszcze raz

dotknąć srebrnej tafli
jak woda bezkresnej lustra
zobaczyć

tak bardzo się bała
tak bardzo chciała
przejść

poza zimną taflę
gdziekolwiek poza ten
dom rozpaczy

tak bardzo się bała
tak bardzo chciała
jeszcze raz

być sobą.


Nie była już jednak kociakiem i doskonale zdawała sobie sprawę, że lustra służą do przeglądania się a nie do podglądania kogoś innego czy przechodzenia przez nie ... czuła jednak nadal tą niespodziewaną miękkość pod poduszkami łapki. Wierzyła jednak świadectwu własnych oczu. Jej wizja sprawiła że puste miejsce które od zawsze nosiła w sercu zaczęło ją boleć. Rozumiała już, że nie jest w pełni kompletna i że żeby ocaleć musi odnaleźć siebie nie wiedziała jednak co to oznacza. Zaczęła zastanawiać się czy zna skądś pokój z wizji, czy w tym domu mógłby istnieć taki pokój a jeśli tak to gdzie mógłby być ukryty....

No i jeszcze Samuel Bamber i jego żądania. Nie chciała z nim zadzierać, ale ... Jedna buteleczka. Łatwo powiedzieć kiedy jest się człowiekiem i ma się chwytne ręce. Luna była tylko kotem, i pomimo iż była kotem dość sporym (coś jej majaczyło, że waży prawie 5 kilogramów) to i tak wytaszczenie butelki z piwnicy wydawało jej się czynem na miarę pracy Syzyfa. No ale przynajmniej wiedziała gdzie jest piwnica. Nigdy co prawda w niej nie bywała, ale raz czy dwa zajrzała do niej z ciekawości, zresztą widziała którędy wychodzi z niej ten mruk Dagger, który rozmawia tylko ze szczurami.

Prychnęła w duchu, a następnie spojrzała Samuelowi w oczy tak jakby chciała powiedzieć "zrobię co mogę" po czym zeskoczyła z szafki pod lustrem i powoli i dostojnie skierowała się do piwnicy.

 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 09-03-2018 o 10:20.
Wisienki jest offline