11-03-2018, 10:03
|
#155 |
| statnie starcie sił zła i dobra zakończyło się kompletną porażką drugiej z tych frakcji. Pan Ciemności zwyciężył, ponownie zapewniając wszystkich śmiertelników, że tyrania, nawet jeśli ponosi klęski, nigdy nie ginie. Słudzy Bane'a zasiedli na tronie każdej krainy, a ich władza legła ciężarem na doczesnej egzystencji zwolenników dobrobytu i wolności. Spośród wszystkich żyjących stworzeń, na kryzysie awatarów najbardziej skorzystały faerûńskie żaby, ponieważ kościół Bane'a otoczył je szczególnie troskliwą opieką. Maska bez trudu wchłonął esencję Bhaala i urósł do rangi większego bóstwa. Wywołało to wojnę między jego wyznawcami a sługami Iyachtu Xvima, półdemonicznego syna Bane'a, liczącego na sukcesję po Panu Mordu. Ilsensine natomiast zagarnął Rogatą Koronę i przejął schedę po Myrkulu, przez co pod jego władzę powróciły alhoony, nieumarłe illithilicze odrzucające rządy wiekowego mózgu. Każdy z tych trzech bogów spiskował przeciwko reszcie i rzucał wyrachowane spojrzenie na ziemie Faerûnu, obmyślając, jak stać się nowym Jergalem. Faeruńczycy natomiast drętwieli z przerażenia i robili w spodnie, słysząc odgłos pękającego kufla – nowy znak rozpoznawczy wszystkich skrytobójców Krain.
Bane, dzięki mocy Tablic Przeznaczenia, z łatwością dotarł na miejsce spotkań bogów, aby cisnąć rękawicę Lordowi Ao. Po "audiencji" Czas Kłopotów dobiegł końca, a bogowie powrócili do swoich planarnych domen. Minął rok 1358, a po nim przyszedł 1359. Bane nigdy nie chciał mówić o szczegółach tego starcia. Choć stał się najpotężniejszym z bogów Torilu, to niekiedy budził się w nim gniew tak wielki, że w zaciśniętych dłoniach bielały mu palce. Nie był smutny ani zrozpaczony. Lecz po jakimś czasie znowu ogarniało go owo przedziwne odrętwienie. Były chwile, gdy w ogóle o niczym nie myślał. A potem czuł ogromną gorycz. Gdyby pytano go, co czuje, nie umiałby tego nazwać.
Zaś co do Lorda Ao, niektórzy twierdzą, że nawet on miał swojego zwierzchnika. Powiadają też, że w rzeczywistości był sześcioma olbrzymimi wiewiórkami w pelerynie z kapturem oraz z pierścieniem lewitacji i złudzeń. Pozostał prawdziwą zagadką – zagadką bez rozwiązania.
WYGRYWA MAFIA WYGRYWA ILSENSINE WYGRYWA MASKA Osoby, które przetrwały do końca gry: Brilchan (Ilsensine), sunellica (Dziwna Żaba), Lord Melkor (Artemis Entreri) Wygrali gracze: sunellica, pi0t, Brilchan, Lord Melkor Spis nocnych akcji: |
| |