Aiko
- Proszę pań policjantek – rzekł zataczający się Hideki – Po pierwsze, nie jestem dzieckiem, po drugie, to była prawdziwa kolia z podrabianych klejnotów, a po trzecie… on jest winny! – Brat Aiko wskazał mniej więcej w kierunku Zhenga.
- Młody człowieku, gdy będziesz w moim wieku… – tłumaczyła Enkh
- To będzie całkiem niedługo, pani jest chyba młodsza od Aiko… – przerwał jej Hideki narażając się na złowieszcze spojrzenie Funkcjonariuszki.
- GDY BĘDZIESZ W MOIM WIEKU – kontynuowała przez zaciśnięte zęby – Docenisz starania docenisz starania ludzi takich jak twoja matka, dyrektor szkoły, czy pewna funkcjonariusz policji absolutnie niedoceniana przez swych kolegów! – zaczęła gestykulować nieświadomie tkając wiatr - Będziesz chciał udowodnić przed kolegami swoją wartość i zabezpieczyć jak najwyższą pozycję
- Mi wystarczy całkiem bezpieczna pozycja w samym środku stawki! – wtrącił Hideki, ale policjantka nie zwracała nań uwagi i wznosiła się coraz wyżej w górę – Będziesz wygrywał pojedynki z kolegami, być może zostaniesz szefem gangu, będą się ciebie bali w całej dzielnicy, a potem mieście. Macki twojego bezwzględnego przestępczego imperium z wolna będą się rozciągać będą na cały kraj, a z twoim zdaniem będą się liczyć koronowane głowy. Utworzysz armię i gdy wyruszysz na podbój tego świata przybędzie awatar i zatopi część kontynentu razem z tobą. Chcesz zatonąć na dnie morza? – policjantka gwałtownie opadła na ziemię. Zheng gdzieś znikł.
- Aiko, masz wodę? Bo pani funkcjonariusz chyba się zgrzała.. – rzekł Hideki tonem pielęgniarki dyskutującej z lekarzem.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |