Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2018, 09:41   #87
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
36 maja 1853


Gdy Gaheris otworzył oczy powitał go uśmiech narzeczonej, leżącej obok na łóżku. Tak jak tuż przed zaśnięciem miała na sobie jedynie halkę.
- Witaj skarbie. Naprawdę wstajesz coraz wcześniej. - Ucałowała go delikatnie, unosząc się lekko na ramieniu. - Mam dla ciebie co nieco krwi i trochę owoców. Jan powiedział, że jeśli będziesz głodny, może zarządzić przygotowanie jakiejś kolacji.
- Mniam. Wszystko chętnie. Hm - ucałował ją - wybacz najdroższa, czy masz jakieś informacje, czy może jacyś ghule sprawdzili tamten obszar? - widać było jego poważne zainteresowanie sprawą, oczywiście jedzeniem podobnie.

Charlie położyła na łóżku tacę z owocami i podała wampirowi kielich.
- Sprawdzały. Według szacunków różnych osób trafiliśmy dobrze, jednak ktokolwiek odwiedza to miejsce, dobrze się maskuje. Jeden z ludzi Boyla wskazał nawet kamienicę, ale będzie musiał się tam wybrać ktoś z rodziny by wypytać i sprawdzić ten budynek. - Przysiadła na łóżku, przyglądając się swemu narzeczonemu.
- Rozumiem, Boyle wspomniał, że mamy się spotkać na terenie księcia. Hm, trzeba ruszać zaraz po myciu, jedzonku, jednak na coś takiego zawsze będzie okazja - mocno przytulił ją oraz ucałował. - Powiedz kochanie, jak tam twoje sprawy? Przy okazji pamiętasz, mamy jeszcze spotkać tego śledzącego nas urzędasa. Chętnie spytałbym Malkavianki, co powinienem robić, albo Florence. Przypuszczam, iż ona potrafiłaby wyciągnąć wszystkie jego sekrety. Właściwie na pewno Florence, bowiem na jej ziemi wyznaczyliśmy spotkanie. Pamiętasz, wewnątrz pubu.
- Tak… zapowiada się pracowita noc. Ale mamy na pewno chwilkę nim się ściemni. - Charlie pocałowała go żartobliwie w czubek nosa. - Jan wspominał, że Anna powinna się pojawić u Roberta na początku nocy. Więc jeśli chcesz z nią coś omówić będzie okazja. Rozmawiałam też z Rosą i Florence powinna być u siebie i załatwiać papierkową robotę, więc będziemy mogli ją tam znaleźć. Jakieś predyspozycje co do kolejności, najdroższy?
- Cóż, przypuszczam, że najpierw pub i pan śledzący nas. Jakby nie było, to możemy załatwić szybko. Najchętniej wziąłbym go do Florence oraz porządnie przesłuchał udając, iż biorę go do przybytku rozkoszy. Załatwiłoby się to szybko. Potem do księcia, bowiem to nie wiem, ile zejdzie - pokiwał smętnie wstając. - Teraz mycie oraz jedzenie - stwierdził smętnie oraz bardzo znacząco, biorąc pod uwagę jego zboczone myśli.
- Coś się stało? - Charlie podniosła się razem z nim. - Czy pomóc ci w kąpieli? - Wydawała się być odrobinę zdezorientowana złym nastrojem wampira. - Ach… i dostaliśmy zaproszenie na bal do Pani Sinett. Przyznaję, że się nie spodziewałam. Jest bardzo konserwatywna i gdy rozeszła się plotka, że mieszkamy razem… - Na chwilę opuściła wzrok, ale szybko otrząsnęła się i uśmiechnęła do Gaherisa. - Powinniśmy ustalić datę ślubu.
- Powinniśmy oczywiście, kochamy się, więc to doskonały pomysł. Zresztą rozmawialiśmy już na ten temat. Tylko pomyśleliśmy, żeby poczekać na chwilę po tym zamieszaniu - mówił ucieszony. - Hm, może warto zapytać się Rebecci, ona chyba ma doświadczenie przy takich imprezach. Ale cię kocham - wykrzyknął obejmując ją. - Ale pozwól że umyję się sam, bowiem gdybyś tam była, niechybnie pospóźnialibyśmy się. Bowiem kiedy jesteś przy mnie, myślę właśnie o tobie oraz na temat uprawiania miłości - ucałował dziewczynę porządnie. Jednak naprawdę chciał jak najszybciej załatwić tamtego faceta oraz dostać się do księcia. Jeśliby potem znalazła się szansa na jakąś igraszkę, oczywiście chętnie skorzystałby.
- Potrafię być też grzeczna w łazience, wiesz? - Mrugnęła do niego. - Idź się myć, ruszymy tuż po zachodzie. Chyba, że chcesz się tam udać sam?
- Bardzo chcę z tobą. Ruszajmy - najpierw było mycie, potem jedzenie, potem wyprawa do umówionego pubu.
 
Aiko jest offline