Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2018, 05:35   #31
Avdima
 
Avdima's Avatar
 
Reputacja: 1 Avdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputację
Ciężko było powiedzieć, dlaczego cięciwa pękła. Własnoręcznie jej nie skręcał, więc winnego szukać było na marne, a za rozbitą brew należałoby się przynajmniej za nadobne. Takie wypadki musiały szkodzić wizerunkowi mrocznego samotnika, szczególnie, że elf zaklął w rodzimym dosyć siarczyście. Może udałoby się uniknąć wypadku, gdyby nie skakał ciągle z miejsca na miejsce i zachował tym samym lepszą kontrolę nad łukiem, ale wyjątkowo, zajmował go ogień i raczej nie było dyskusji, że miał większy wybór. Nie, jeżeli chciał zastrzelić tamtego goblina, a zdecydowanie chciał.

Wytarłszy się, Cień pognał kawałek za uciekającym bombiarzem, lecz na marne było gonić go po lesie. Oddalanie się od karawany było po prostu złym pomysłem. Karma jednak uśmiechnęła się do elfa chociaż trochę, licho, nadal piekło, ale fortunie się nie odmawiało. Przeszukując zwłoki goblinów, znalazł różdżkę, której magiczne dyrdymały udało mu się rozczytać z trudnością. Schował kawałek przenośnego czarostwa - jakże przydatnego i wielofunkcyjnego - przy pasie, by mieć doń szybki dostęp. Czuł, że jeszcze dzisiaj może się przydać.

Przyciskając do głowy okrwawioną i zmoczoną wodą chustę, podszedł do Niedźwiedzicy. Wyglądał jakby było z nim gorzej, niż w rzeczywistości, lała się z niego krew jak z zarzynanej świni, chociaż nikt raczej nie zwracał na to uwagi, mając dookoła tylu poważnie rannych.

- Pani - zaczął, nie będąc pewnym, jak zwracać się do księżniczki - Nie trwońmy chwili, inaczej przeciwnicy się przegrupują i ponownie zaatakują. Ktoś mógłby pobiec z rozkazem do armii na tyłach, ale wydaje mi się, że my powinniśmy już ruszyć.

Skłonił się na koniec i nie odwracając, zrobił kilka kroków do tyłu. Na wszelki wypadek poczekał, czy księżniczka nie miała mu czegoś do powiedzenia, zanim odejdzie. Byle nie opieprz za dawanie nieproszonych rad.
 
Avdima jest offline