17-03-2018, 03:55
|
#49 |
| Makhar uśmiechnął się tylko, widząc dyskomfort towarzyszy, gdy nakazano im oddać broń. W końcu to nie sztylet był jego największym atutem, nawet bez broni mógł łamać słabe umysły swoją wolą i mocą.
Jednak nie pozwalał sobie na osłabienie czujności, kontakty z miejscową władzą mogły być na swój sposób bardziej niebezpieczne niż spotkanie zbójów na drodze. Chociaż musiał przyznać, że warunki w jakich przyjmował ich kanclerz, były dalekie od przepychu z jakim nosili się notable krain wschodu i południa.
Obserwował czujnie tego Publiusa, zastanawiając się nad jego intencjami i możliwymi korzyściami ze współpracy. -Zaszczyt ciebie poznać, Kanclerzu. Zaszczyt również pomagać Koronie, rozumiem, że ta okaże hojność tym, którzy wspierają słuszną sprawę. Jestem Makhar, uczony rodem ze Stygii i mogę potwierdzić, że na cmentarzu nie widziałem prawdziwych rytuałów, jeno cyrkowe sztuczki. Łotr, którego przesłuchaliśmy, wyznał, że został wynajęty w celu zabicia dziewczyny i zbezczeszczenia zwłok. Wygląda mi to na to, że ktoś zadał sobie wiele trudu by zohydzić mieszkańcom Tarantii wyznawców Asury. - Dodał, częstując się winem.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 17-03-2018 o 03:59.
|
| |