Taaaak ekhym... Po testowaniu nowego sposobu pisania postów z łóżka z grypą, za pomocą dyktafonu, przedstawiam poniżej kwiatki z tego doświadczenia...
Wynikają z tego, że dyktafon nieraz słyszy i zapisuje co innego, niż mówię... i nieraz wychodzą z tego przerażające rzeczy...
[tak, imię hieny też było jedną z takich wpadek, ale rozczuliło mnie i zostawiłam je
]. Co powiedział MG jest w poście, a oto co usłyszał dyktafon:
Nie wiem, czy to jest rozsądne - odparła 3:00 schien.
Znaleźliście kilka wejść do jaskini uraz podasz liście do jednej z Grot ale okazało się że jest płytka i po 5 metrach tutaj się skończył.
jednostki n 11 km 11 m jedna z hieny idąc korytarzem.
Nie trzeba było jednak mieć do plików w Ełku i nie trzeba było wąchać tej płaskorzeźby żeby domyśleć się że płaskorzeźba przedstawiająca krasnoludek z toporem i tarczą jest śladem po krasnoludach
tunele miejscami się zawaliły, zostały obrośnięte OKRZYKAMI glonami bohemi [co to do Astarotha jest bohemi?!
] różnymi innymi podejrzanymi potencjalnie zabójczyni pleśniami i kwiatkami
[z serii zjarany MG
] W tunelach cały czas było czuć ciąg powietrza, więc po drugiej stronie musiał znajdować się w noc co było ciekawe z uwagi na to że cały czas szliście ich liści ich liście ich liście a tunel zdawał się nie mieć końca
Tych tuneli jest tyle, że nigdy tu nikogo nie znajdziemy powiedziałem na shena 11 yen z Chin.
Wyglądało na to, że jakieś stworzenia Pocztowa waw kiedyś na tych resztkach.
[Best of the best wtf] Po chwili w ciemnościach zabójstwo zabłysły zaślepiony dupa ślepia dwa śledzie dupa ślepia 2 ślepia
miała na sobie, chyba kiedyś było ubranie na kształt ludzkiego prania
[MG coraz bardziej zjarany] tuti ucieszyła się 11 m jedna z linkiem n i n to znaczy że jesteście tutaj
przyszliśmy Puma trochę odpowiedział i hieny wiesz że nie może miłość bez matrony