Sznur samochodów powoli przemieszczał się w kierunku bramek, a wraz z nim policyjny pojazd żółwim tempem zbliżał się do punktu poboru opłat. W tle, w radio, Bon Jovi wykrzykiwał "Livin' On A Prayer". Andy zrzucił bieg, a w odpowiednim momencie nacisnął pedał hamulca. Ford posłusznie zatrzymał się przed szlabanem. Policjant opuścił szybę.
Sympatyczna, choć nie najpiękniejsza brunetka z aparatem na zębach uśmiechnęła się i poprosiła o uiszczenie opłaty, a następnie nieśmiało dodała, że kończy o 18. Na widok policyjnej legitymacji zaczerwieniła się lekko ze wstydu i umożliwiła im wjazd.

***

Na samochodowym zegarku, wyświetlającym zielone, kanciaste cyfry, ukazała się oczom policjantów dwójka. Bonnie Tyler skończyła właśnie śpiewać o tym, że potrzebuje bohatera, gdy odezwał się głos znanego im już speakera.
- Właśnie wybiła druga godzina, więc pora na wiadomości dnia. Z tej strony John Taylor, NYC Radio. Zapraszam serdecznie.
Dzisiejszej nocy doszło do brutalnego morderstwa czarnoskórej kobiety, która najprawdopodobniej wracała w nocy z klubu. Nie są nam znane powody tego zabójstwa, lecz podejrzewa się podłoże rasowe lub niedorozwój płciowy napastnika. Do tej pory rzecznik NYPD nie wydał publicznego oświadczenia. My natomiast zalecamy kobietom nie opuszczać mieszkań po północy, ponieważ może to być początek serii morderstw.

United States Soccer Federation po ostatnim zwycięskim meczu New York City FC, w trakcie którego, podczas przerwy, po wypadku samochodowym zaprezentował się David Terry, rozważa dopuszczenia wszczepów w profesjonalnym football'u! Czy zgoda będzie oznaczała rewolucję współczesnego soccera?

Burmistrz miasta ogłosił, że bal charytatywny odbędzie się w najbliższą sobotę w miejskim ratuszu o jedenastej wieczorem. Impreza jest wydarzeniem zamkniętym, a pieniądze zostaną przekazane na walkę z bezdomnością i narkomanią w całym stanie.

Życzę miłego dnia, a wszystkim samotnym dedykuję utwór Alannah Myles,
Black Velvet

***

Policyjny Ford skręcił w prawo, w kierunku komisariatu. Dobiegała już pora obiadowa. Skręt wiązał się jednak z nieprzyjemnym widokiem. Przed budynkiem stała grupa dziennikarzy i reporterów.