Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-03-2018, 00:03   #484
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Gustaw już miał ruszać na mury gdy zobaczył Berta pędzącego w tym samym kierunku.
~ No! Wreszcie, któryś się ruszył.~ Westchnął i do jego uszu doszły słowa Waldemara, który wydawał rozkazy.
Sierżant stanął jak wryty. Brök rozbijał na części oddział przeznaczony do ochrony garnizonu i jako odwody traktowany. Nie było żadnego znaku z murów by potrzebna była pomoc.
- Brök. Co ty wyrabiasz? Lepiej zajmij się lazaretem a nie wydawaniem rozkazów!- Rzucił do medyka.
- Nie było sygnałów o posiłki więc zostają tutaj. Ja także zostanę i przypilnuję by wszystko z planem szło. Lepiej poślij noszowych na pozycję.- Baron pokiwał głową i wyprostował się widząc Komendanta w oknie.
Sierżant przechylił głowę aż coś strzeliło w szyi i ruszył do Komendanta.

- Panie Komendancie. Jest Pan poważaną osobą w mieście. Jest Pan wojskowym a nikt nie widzi by Pan działał na rzecz obrony. Jak mistrzowie gildii czy cechów oraz co zacniejsi mieszkańcy mają myśleć i jak mają się angażować w obronę jak główny wojskowy miasta siedzi w spokoju w gabinecie nie dotykając miecza i nie powstrzymując wroga.- Gustaw był zły. Komendant najpierw na niego a teraz na Detlefa zwalał wszystko. Sam zachowywał się jak nieudolny książę i nie wychylał nosa z garnizonu. Niby pomagał, ale... ~ Czy aby specjalnie to robił? Widzi jak w obcym mieście sobie armia nie radzi i chce to wykorzystać w późniejszym czasie do negocjacji o przyszłość Meissen?~ Baronowi zaczynał się bardzo nie podobać Komendant. Wielki polityk i chyba coś kręcił na wysokich szczeblach miasta.
- Ja mam się nie pokazywać na murach czy w mieście. Może Pan by trochę wyręczył obrońców skoro do walki Pan nie chce ruszyć?- Dość ostro może wyszło i Komendant się obruszy. Jednak dzięki temu może odkryje przez przypadek swoje karty i Gustaw pozna zasady panujące w mieście.
Jednak jeśli się Gustaw myli to Komendant coś załatwi? Może ten warsztat i kupców za Gustawa? Sam Komendant mówił, że trzeba się wyręczać innymi a samemu nie da się dużo zdziałać na wszystkie fronty. A on, Sierżant Gustaw von Grunnenberg musiał obserwować sytuację i jako wojownik w potrzebie wesprzeć obrońców a nie latać po mieście.
 
Hakon jest offline