Ferad nie używa broni palnej, więc słabo u niego z tym, ale dwururką niespecjalnie trzeba celować. Generalnie raczej próbowałby wybić Janie z głowy te batalie, ale już chyba dosyć dialogów, no i sami na nich jadą.
Gdy zobaczył, że do nich podjeżdżają, to wyciągnął włócznie z plecaka i ją położył koło siebie, a dwururkę wziął w ręce i przybliżył się do okna. Czyli czeka na odpowiednią odległość, tak jak prosiła Jana. |