Po przebudzeniu się, Mokhrul skorzystał z możliwości wykąpania się w morzu. Mielizna wchodziła się dość daleko w morze, więc półork musiał wejść w morze na dobre 100 metrów, zanim woda zaczęła sięgać pasa.
Wykąpawszy się, Mokhrul ubrał się korzystając z zapasowego zestawu ubrań znalezionego na plaży poprzedniego dnia zasiadł do śniadania. Poprzednie ubranie suszyło się na kamieniach nieopodal.
* * *
Dalsza droga przez plażę przebiegła spokojnie, bez większych niespodzianek. Gdy wreszcie dotarli do cywilizacji, momentalna radość towarzyszy umarła tak jak się pojawiła, gdy okazało się, że miejsce jest wyludnione.
Półork przygotował łuk obserwując schodzących towarzyszy z góry. Zamierzał ubezpieczać ich z góry, dopóki się da, następnie zejść za nimi.