Aiko spojrzała to na swojego brata, to na jego rozmówcę. Serio, takie wielkie halo w zasadzie o nic...
- Proszę pana, to bez znaczenia, to tylko kolia. Zresztą, musimy już iść na koncert - spojrzała wymownie na Hidekiego, szarpiąc go za ramię - Do widzenia panu, miłego dnia - ton jej głosu był miły, ale nie było złudzeń, że uważała całą sytuację za zakończoną. |