Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-03-2018, 20:51   #490
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus uśmiechnął się szyderczo, łucznicy wroga nie zrobili obrońcą krzywdy. Obsługa balisty oraz pozostali obrońcy mieli czas na reakcję. Wróg nie próbuje użyć barek do desantu, to też dobra wiadomość. Zapewne wiedział o baliście i nie chciał ryzykować. Gorzej sytuacja wyglądała od strony fosy, graniczni nadspodziewanie szybko ją zasypywali. Mag musiał spróbować jakoś temu przeciwdziałać. Na całe szczęście nie otrzymał żadnych nowych rozkazów i mógł trzymać się z tyłu.
Wychylił się więc z wieży i wydał polecanie do gońca.
- Goń na mury, do kapłana! Uprzedź, że oznaczę ognikiem wrogich kaprali, czy innych dowodzących. Niech spróbuje ich odstrzelić.
To był jednak dopiero pomysł na zaś, goniec wiadomo potrzebował czasu. Dlatego teraz chciał spróbować jeszcze zrobić coś innego. Mag wyszukał wrogiego sierżanta, co jeszcze niedawno wspierał swych ludzi kopniakami i popędzał gwizdkiem.
- Procidat deceptionem audiunt canetis. - Prosty czar odgłos, a ile możliwości. Jeden z sierżantów granicznych zaczął na swoich ludzi to wyć, robić za opętanego kota, a chyba nawet i zamuczał...
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline