Prawie nie ma minusów - pisałbym.
Mechanika żałoby obowiązuje "żałobników", ale nie Ulliego akurat. Alkohol dotąd wszedł w ilościach niezagrażających stabilności (krasnoludy piły jeden bukłak w trakcie kilkugodzinnej podróży więc są trzeźwe kompletnie).
Gerhart jest potężnie poharatany i ma duże minusy.
Ujemne modyfikatory za zmęczenie pewnie przyznam (jak już podpowiadasz
), ale przy czynnościach "wysiłkowych" długotrwałych jak np. nawlekanie igły podczas szermierki słownej.