Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2018, 21:09   #14
Mr.Tremond
 
Mr.Tremond's Avatar
 
Reputacja: 1 Mr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłośćMr.Tremond ma wspaniałą przyszłość
Wizje!
Wewnętrzne obrazy przychodzące z zewnątrz. Własne wspomnienia, a jednak tak bardzo, bardzo obce.

Pokuta

Ilu bogów jeszcze wstanie, a ilu jeszcze runie?

Lady Luna
Drzwi do piwnicy były uchylone. Na całe szczęście! Perspektywa wtaszczenia butelki whiskey po piramidzie schodów była aż nadto deprymująca. Półmrok gęstniał z każdym kolejnym schodkiem prowadzącym w dół piwnicznego królestwa.
Lady Luna zaczynała mieć obawy, czy podjęła właściwą decyzję. Coś jednak nie pozwalało się jej wycofać Zanurzając się w ciemność czuła w coraz bardziej dojmujący sposób, że zbliża się do prawdy.

Prawda

Coco
Koty to indywidualiści i skurwiele - dziwna myśl zagościła w umyśle Coco, gdy po raz ostatni spoglądała na Wielkiego Gatsby’ego, wychodząc z salonu. Myśl dziwna - zupełnie nie kocia.
Po raz kolejny dzisiejszego dnia przeświadczenie Coco i jej światopogląd zostały zachwiane.
Kim jestem? - pytała samą siebie.

Mięciutko, ledwo dotykając łąpkami podłogi ruszyła w stronę holu. Instynkt jej nie zawiódł. Lady Luna była właśnie tam. W ostatniej chwili dostrzegła, jak młoda kotka znika za drzwiami prowadzącymi do piwnicy.
Coco przyspieszyła kroku i już po chwili była przy progu, który oddzielał świat naziemny od podziemnego. Irracjonalny lęk ubódł ją prosto w serce. To był nieprzyjemne. Bardzo nieprzyjemne.
Chwila zawahania. Namysłu.
Pragnienie poznania prawdy jednak wygrało. Coco ruszyła śmiało w dół schodów. Już po chwili była przy Lady Lunie.

Coco/Lady Luna
Z ciemności dobiegł aksamitny, śpiewny głos o ciemnej barwie.
- Witajcie w moim królestwie. drogie panie. Czym mogę służyć?


Ciemność

Obie kotki dostrzegły czające się w mroku oczy, które prześwietlały je na wylot.
 
__________________
I only have time to coffee
The best is yet to come
Mr.Tremond jest offline