Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2018, 12:52   #132
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
- Bardzo cieplutka. Dla ciebie … Agnese – wyjęczała bardziej, niżeli wypowiedziała ghulica. Widać było iż jest bardzo podniecona. Nabrzmiała, rozchylona intymność kobiety przesuwała się po płatkach Agnese. Coraz mocniej oraz szybciej. - Ach! - jęknęła ponownie zaczynając całować stopę swojej seksownej signory znajdującej się tuż obok jej głowy. Potem zaś wręcz leciutko ją przygryzać. - Kocham cię, signira, pragnę cię – ruszała biodrami coraz szybciej. Agnese czuła, iż dawniej czyste łono Gilli teraz już ma niewielkie włoski, które swoją szorstkością mocniej zaczepiały jej ciało. Widocznie ghulica zaprzestała wygalania. Agnese przygryzła wargę z zachwytem obserwując Gille. Powoli sięgnęła do pupy ghulicy, kładąc palec na otworku, którym się niedawno bawiła. Chciała więcej, chciała być wypełniona.
-Ach… - Jęknęła gdy włoski Gilli po raz kolejny zahaczyły o wrażliwe ciało. - Więcej…
Pewnych rzeczy nie ghulica nie mogła zapewnić. Leciutko przestawiła się na boku, by ułatwić Agnese penetrację jej tylnego otworka. Sama zresztą także wygięła się sięgając do pośladków signory i nie certoląc się, włożyła w nią swój kciuk. Obydwie kobiety, obydwa ciała były bardzo przytulone do siebie, więc nie było to takie łatwe. Agnese krzyknęła gdy Gilla zaatakowała jej otworek. Chciała więcej. Jej pupa naparła na palec ghulicy, a rozmarzony wzrok powędrował w stronę markiza. Właściwie dokładnie trafiając na jego usta, bowiem mężczyzna pochylił się nad nią całując. Jego usta gwałtownie przywarły do jej warg, tak bardzo mocno, natarczywie, zaś dłonie uścisnęły ramiona, jakby starajac sie ją przytrzymac w miejscu, obydwie bowiem z Gillą poruszały się napierając na siebie. Całował mocno, bezpardonowo …
- Agnesee - usłyszała głos ghulicy, która wyjęczała - czy może on wziąć ciebie teraz, a potem mnie? Chcę czuć twoje soki we mnie, chcę cieeeeebie …

Wampirzyca dłuższą chwilę oddawała pocałunek. Niechętnie oderwała się i spojrzała na markiza ze wzrokiem, w którym czaiły się ogniki.
- Tak… jeśli tylko doprowadzi mnie nim sam dojdzie. - Rzuciła mu wyzwanie, wciąż lubieżnie poruszając się i ocierając się o Gille.
Było to całkiem możliwe, ponieważ jej narzeczony dwa razy już wystrzelił swe nasienie i jego jądra nie wytwarzały kolejnych tak szybko.
- Pragnę cię - wyszeptał.
- Chyba, że… - Agnese przygryzła wargę. - Będziesz nas brał na raz, kochanie.
Chyba wprawiła go w potężne zakłopotanie. Oczywiście mógł pieścić obydwie kobiety, albo z jedną uprawiać seks, drugą pieścić … Szybko podniósł się pochylił nad Gillą
- Połóż się obok Agnese - pomógł jej się podnieść i ułożyć. Ostatecznie Agnese była tą ważniejszą, więc mogła sobie leżeć, zaś Gilla musiała się przestawić. chwilkę później obydwie kobiety leżały obok siebie na plecach. Markiz uniósł nogi narzeczonej zakładając je sobie na barki. Pamiętał, że jego Agnese tak właśnie lubi, kiedy jest mocno zwinięta, naciśnięta przez niego, wydawałoby się wręcz nie może nic zrobić poza poddaniem się oraz wystawieniem na jego działanie. On też lubił taką dominującą pozycję. Czuł jak wampirzyca drży po jego dotykiem w jej oczach widział zniecierpliwienie.
- Jesteś taka kochana, taka piękna … - jego penis zatańczył czerwienią swojej potężnej główki nad jej rozchylonymi, spuchniętymi wargami pokrytymi wilgocią oraz zaczął powoli wsuwać, zaś jednocześnie jego dłoń bezpardonowo wkroczyła pomiędzy uda Gilli, kiedy wcisnął dwa palce, środkowy i wskazujący w jej szparkę.
Agnese jęknęła i dodatkowo, w miarę możliwości, wyszła mu naprzeciw swoimi biodrami.
- Mmm… tęskniłam. - Uśmiechnęła się, a markiz poczuł jak zaciska się na nim.
- Ach, ja teeeż - jęknął. Widać było, jak uwielbia tą chwilę. Ciężko było mu się skoncentrować na cudownym seksie oraz pieszczeniu jednoczesnym Gilli, ale starał się. Mocno pochylił się nad Agnese całując ją, jednocześnie sprawiając, że kobieta wygięła się tak bardzo mocno i otworzyła na niego. Ściskała mocno, bardzo mocno, ale była tak mokra, że jego penis prześlizgnął się po jej ściankach.
- Chcę cię, pragnę cię, chcę trysnąć znowu w tobie - wyszeptał. - Potem nieważne, ale teraz tylko w tobie - ruszył mocniej troszeczkę unosząc się, co sprawiło iż jego purpurowa żołądź zaatakowała mocno jej przednią ściankę.
Agnese uśmiechnęła się. W jej oczach pojawiła się błogość, gdy w końcu jej ciało dostało to na co czekało.
- Weź Gillę mój drogi. - Poprosiła kładąc mu dłoń na policzku. - Niech poczuje to cudo, które mam teraz w sobie. Wierzę, że doprowadzisz ją nim dojdziesz. - Uśmiechnęła się, odpuszczając uścisk wokół jego męskości.
- Jaaa … kocham cię, kocham cię ponad wszystko - wyszeptał po chwili wychodząc z niej. Jeszcze wpatrywał się w jej otwarty kwiat, piękny, delikatny, głęboki. Jeszcze przed chwilą tam był i chciał dalej. Nie to, że nie podniecała go ghulica, ale po prostu kochał Agnese. Odetchnął głośno, uśmiechnął się do Agnese, a potem także do Gilli. Kobiety leżały obok siebie ramię w ramię obie gotowe, rozpalone, czekające na niego.
- Chcesz poczuć soki Agnese? - ni to spytał, ni powiedział do Gilli.
- Tak, ale twój penis także jest przyjemny - wybuchnęła śmiechem ghulica tremując mocno Alessandro. Rozłożyła nogi, położyła dłoń na swojej szparce. - Jest twoje miejsce …
 
Aiko jest offline