Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2018, 14:17   #14
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Heinz rzucił się na znienawidzonego wroga z rogowym oszczepem. Pierwszy cios, który zadał, mógłby oznaczać koniec walki dla większości ludzkich przeciwników - rykowiec jednak miał iście zwierzęcą żywotność. Dzikogłowy w furii wymierzył straszliwy cios krzesańcem, którego Heinz zwinnie uniknął. Kolejne pchnięcie, które wykonał w przeciwnika, zdarło jedynie nieco jego skóry.

W tym czasie leżący na ściółce jeniec aż podskoczył, słysząc krzyk Heinza. Zamiast jednak zaatakować plecy swego dręczyciela, rzucił się do ucieczki. Niewola u zwierzoludzi łamała charaktery, jedynie nieliczni wychodzili z niej silniejsi, jak Heinz.

Uwagi Heinza nie umknęło, że Dzikogłowy nawet nie bronił się przed jego atakiem. Nacierał z bezrozumną furią, koncentrując się całkowicie na ataku, pomimo obficie krwawiącej rany na torsie.

Z miejsca, gdzie zniknęli Zakrwawiony i gor nie dochodziły żadne dźwięki, które mogłyby przebić się przez wściekłe kwiknięcia Dzikogłowego. Brak triumfalnego ryku gora mógł być dobrym znakiem.
 
Reinhard jest offline