Rykowiec przeraźliwie kwiknął, jego ślepia wypełniły się bólem. Ponownie, z furią zadany cios dzięki szybkiemu unikowi minął się z głową Heinza. Rykowiec ponownie zakwiczał z frustracji.
Tymczasem z kierunku, w którym gor prowadził pościg, dobiegł przeraźliwy, gwałtownie urwany krzyk "Nie!", a następnie ryk triumfu gora. |