26-03-2018, 21:43
|
#16 |
| Głos wydawał się Coco znajomy, zmarszczyła nosek. Tak, na pewno już go kiedyś słyszała, wąsy na pyszczku wpadły w lekki rezonans poruszając się ledwo zauważalnie. Hmm…
Po chwili uświadomiła sobie, że słowa wypowiedział Dagger, kocur, którego prawie nie znała, bo ten, nie wiedzieć czemu większość czas spędzał w ciemnej, cuchnącej stęchlizną piwnicy.
- Lady Luno – odezwała się głosem, pod którym starała się ukryć targające nią emocje. – Flaszka dla Samuela może poczekać – mówiła dość szybko. - Musimy porozmawiać, zdarzyło się coś, coś… - w jej głosie słychać było przejęcie. Zamilkła na moment przypominając sobie o obecności kocura. Przy nim nie chciała zdradzać wszystkiego.
Zmierzyła wzrokiem kolejno Lady Lunę i Daggera. Potem znów spojrzała na kotkę. – Słuchajcie, chyba jesteśmy w niebezpieczeństwie.
__________________ "You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one" |
| |