Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-03-2018, 12:19   #46
Flamedancer
Konto usunięte
 
Flamedancer's Avatar
 
Reputacja: 1 Flamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputację
I w ten oto sposób stracili możliwość zdobycia odpowiedniej wiedzy na temat pochodzenia kwiatka, pomyślała Amberlie, gdy córka burmistrza ponownie zasnęła. Pozwoliła sobie głośno westchnąć i nonszalancko oprzeć się o ścianę, mając dość tych absurdów i hipokryzji wygłaszanych przez jej ojca.
Ale ona tego tak nie zostawi, o nie. Jeszcze nie teraz, mimo że nóż w kieszeni otworzył się już dawno temu

Skinienem głowy podziękowała Zorenowi i Jace’owi, nie chcąc przerywać wywodów rozbrzmiewających w czterech ścianach pokoju. Wampiryczna roślina? Tym bardziej powinni byli się dowiedzieć skąd ją wzięła, ale wyszło, jak wyszło. Wpatrując się w przeklęty kwiatek już sobie wyobrażała, jak ów płonie żywym ogniem. Rozumiała potrzebę przebadania go, ale nie miała zamiaru pozwalać przetrzymywać im go dłużej, niż będzie to konieczne. Nieumarłe ścierwo należało niszczyć.
Pojawiało się też kolejne pytanie: czym było dwuetapowe leczenie? Gdyby tylko mogła skorzystać z działu medycznego Wielkiej Biblioteki Cormyrskiej w Suzail…
~ Wykorzystuj dostępne środki, a nie zastanawiaj się “co by było, gdyby” ~ zganiła sama siebie w myślach ~ Zbite figury na pole gry już nie wrócą.

Kręcąca się po pokoju Kritha podeszła do Amberlie i położyła się jej na stopach tak, jakby to było najwygodniejsze miejsce w Faerunie. Kobiecie to nie przeszkadzało, w końcu w nocy obie spały zaraz obok siebie, tylko był jeden problem.
Była niesamowicie ciężka.
~ Cóż, mogę poczekać ~ wzruszyła ramionami, nie mogąc z tym nic więcej zrobić.

W trakcie całego pokazu Lei milczała. Nawet zdawało się, że nie zrobiło to na niej żadnego wrażenia - i tak było w istocie. Wiedziała już od samego początku, gdy ją zobaczyła. Nie, nie negowała jej zdolności. Ale kiedy zapytała się czy nikt z nich nie ma nic do ukrycia, tylko cicho westchnęła i odwróciła wzrok. No dzieci nie zdawały sobie sprawy, że dorośli zawsze mieli coś, o czym by chcieli nie mówić. Od włóczęgi poczynając, na paladynach kończąc.
Tak był skonstruowany świat.
A burmistrz zachowywał się tak, jakby wiedział.
Uroczo.

- Wiecie co? Ja bym się zapytała o lokalne historie związane z wampirami bądź czymkolwiek podobnym jeśli chcemy dokładnie zlokalizować miejsce pochodzenia tej rośliny - powiedziała krótko pozostałym.
 
__________________
[FONT="Verdana"][I][SIZE="1"]W planach: [Starfinder RPG] ASF Vanguard: Tam gdzie oczy poniosą.[/SIZE][/I][/FONT]

Ostatnio edytowane przez Flamedancer : 27-03-2018 o 12:22.
Flamedancer jest offline