Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2018, 02:54   #228
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Ostatnie wydarzenia sugerowały, że brak zgody w Inkwizycji może przynieść nieprzewidziane i tragiczne skutki. Przyczyny owych skutków, wszystko na to wskazywało, przestały istnieć, ale Włoszka nie mogła się wyzbyć przekonania, że lepiej pilnować nawet tego, co dotychczas wydawało się być przewidywalne. Łaska Pańska jednak tym razem była po jej stronie. Fyodor postanowił stracić przytomność, Anna postanowiła go ratować, a Gerge zapewne postanowi pomóc Annie. To czyniło sytuację wewnątrz Inkwizycji łatwiejszą do przewidywania. Natomiast stojąc w obliczu spotkania Świętego Oficjum z kanonikiem, Francisca czuła ekscytację połączoną ze strachem. Przypuszczalnie, nikt jej nie wejdzie tym razem w paradę. Czy jednak podoła zadaniu, które stawia przed nią Pan? I czy wie na czym owo zadanie polega? Zrobiła to, co zawsze robiła w obliczu nieznanego. Ruszyła przed siebie jakby była panią tej sytuacji.

Zmówiła w myślach kilka słów modlitwy błagalnej, klasnęła delikatnie w dłoń na znajdującą się w pobliżu Małgosię i poprosiła ją szeptem o przekazanie bratu Walterowi (to ten kulawy z wielkim młotem) słowa “Canonicus” i wskazania dziedzińca. Pogłaskała ją przy tym po głowie. Mądre dziewczę na pewno zapamięta.
Potem ścisnęła krzyż, zmówiła kolejną modlitwę i ruszyła na spotkanie z księdzem. Obydwoje posiadali nieposzlakowaną opinię, ale Francisca potrafiła wzmocnić wrażenie nieposzlakowania przy pomocy bożej łaski. Weszła na dziedziniec i zbliżyła się do księdza w sposób w jaki etykieta nakazywała przyjmować gości. Następnie ukłoniła się odrobinę bardziej uprzejmie niż nakazywał tego zwyczaj. Jednocześnie obrzuciła krótkim spojrzeniem tuzin ciężkozbrojnych jeźdźców. Armia Pana.
- Wielki to dar Boży dla Świętej Inkwizycji mieć możliwość przywitania tak znamienitego gościa w tym przybytku Pańskim. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus…
- Signora Francisca Ramberti, wierny sługa Świętego Officium
- przedstawiła się, czyniąc kolejne dygnięcie - Czy szanowny kanonik zechce odpocząć po tej wyczerpującej podróży, przed spotkaniem z Inkwizycją?
 
__________________
by dru'
druidh jest offline