28-03-2018, 12:27
|
#50 |
Administrator | Cokolwiek burmistrz robił bądź mówił, to tracił w oczach Morna. Może był i świetnym urzędnikiem, ale człowiekiem - nie. To, że handlował niewolnikami, tym bardziej pogrążało go w oczach zaklinacza.
A i głupcem poza tym, jeśli sądził, że byle wojak zdoła upilnować parę osób, szczególnie jeśli owe osoby byłyby zdesperowane.
- W takim razie, skoro strażnika mamy zabrać ze sobą, by nas podczas wędrówki po mieście pilnował - powiedział - to niech to będzie ktoś, kto zna miasto od podszewki i potrafi z ludźmi się dogadać, a nie że będzie swą osobą ludzi straszyć i do mówienia zniechęcać. |
| |