Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2018, 14:17   #106
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Co innego zabić wroga w walce, a co innego dobić bezbronnego. Berwin powiedział prawdę o przesłuchaniu rannego łowcy w lesie, ale nie spodobało mu się to co zrobił Wilhelm. Gdy dowiedział się, że kompan zabił przeciwnika wybuchnął złością;
- To było morderstwo! – zawołał do von Dohna – Zwykłe morderstwo. Zdasz przed Morrem z tego sprawę. Ja umywam ręce.

Rzucił wzburzony i odmówił udziału w podziale łupów. Nie zgodził się także, na żadne podszywanie się pod kogoś innego zauważając zdawkowo:
- Verena nie pochwala takiego działania, więc i jak tak nie będę czynił.
Ale to była dawna sprawa. Teraz Berwin miał poważniejsze zmartwienia, niż potępianie bezbożników.

Rozmowa ze starym mnichem dała mu do myślenia. Postanowił odszukać miejsca pobliskich pochówków w nadziei, że odszuka w ich pobliżu polanę ze swego snu. Jako że nigdy wcześniej nie był w tych stronach rozpoznanie takiego miejsca byłoby solidnym potwierdzeniem jego obaw.

A także dawałoby możliwość przyczajenia się i sprawdzenia, czy ktoś w nocy nie chce zrobić brzydkiego psikusa mieszkańcom Staig.

Berwinowi na razie nie spieszyło się do Karak Hirn. Poparł więc Wilhelma.
- Dopóki nic się nie stanie. – powtórzył w zamyśleniu słowa von Dohna.
 
Tom Atos jest offline