Wybacz, Feniu. No, tak. A co?
Zresztą, tu czasem nie chodzi o powracanie do gry. Ja się skapnąłem, że długo gram gdy zaczęli umierać ludzie, z którymi grałem w dzieciństwie.
Jak sobie przypomnę te sesje po 60 i więcej godzin sprzed ponad dwudziestu lat to sam nie wierzę, że da sie tyle czasu nie spać.
Chyba offtop, co? |