Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2007, 21:38   #112
PhilipsonZuo
 
Reputacja: 1 PhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodzePhilipsonZuo jest na bardzo dobrej drodze
- Łojezu. Moja moja głowa. Co się w ogóle tutaj dzieje? - Pytałem sam siebie próbując się otrząsnąć. Łeb pękał mi w szwach. Myślałem że zaraz mi wybuchnie.

Kiedy po kilku minutach uporządkowałem jako tako mętlik w mojej głowie i dotarło do mnie, że przede mną nudna męczarnia w szpitalnym łóżku jeszcze bardziej się załamałem.

- Jestem zerem. Co też alkohol potrafi zrobić z człowiekiem. W jednej chwili wygrywasz jakiś ważny wyścig, a w drugiej - upity w trupa rąbiesz łbem o umywalkę i na kacu lądujesz w szpitalu. Coś paskudnego. Zawsze na kacu mówię sobie, że już nigdy nie wezmę tego świństwa do gęby. Nadchodzi wieczór i co? I gówno. Znowu piję. Znowu mam ubaw i znowu mam kaca. Koło się zamyka. Beznadziejna sprawa. - Prowadziłem mój monolog.

Oprócz mnie nikogo nie było w sali. Zrobiło mi się smutno. Byłem taki sam jeden w pustym pokoju w szpitalu, na łóżku. Tak tu cicho i...martwo...chlip, chlip....Pieprzony kac.

Rozglądając się po pomieszczeniu dostrzegłem wiszący w kącie telewizor.
- JUPI! Tylko gdzie jest pilot. Hmm... - Gorączkowo zacząłem mierzyć wzrokiem okolicę. - Jest! - Krzyknąłem zauważając go na stoliku niedaleko mojego łóżka.

Schyliłem się i wyciągnąłem ręce jak najmocniej przed siebie. Jeszcze troszkę, jeszcze chwilka...ŁUP! Wylądowałem na ziemi. Szybko złapałem pilota, położyłem się z powrotem na łóżku i uruchomiłem tv.
 
__________________
"- Two tea to room two...
- Strututututu"
PhilipsonZuo jest offline