03-04-2018, 18:30
|
#19 |
| Coco starała się wygnać z umysłu wszystkie niejasne i niepokojące obrazy. Na pewno były ważne. Mogły wyjaśnić tajemnice, rozwiać wątpliwości. Nie mogły jednak wyciągnąć jej z tej zatęchłej, mrocznej, pełnej grozy piwnicy.
Musiała działać tu i teraz. W tej rzeczywistości. W tym życiu. W kociej skórze.
Włosy na ciele kotki po raz kolejny zjeżyły się ostrzegawczo, grzbiet wygiął w piękny łuk. Syknęła przeciągle eksponując drobne, ostre zęby. Fuknęła, miauknęła i potuptała chwilę w miejscu a końcówka jej ogona kreśliła w powietrzu jakieś znaki.
Kątem oka zerknęła na Lady Lunę, by po chwili znów spojrzeć na Daggera. Żadnej, z licznych par małych oczek nie poświęciła ani chwili uwagi.
- Jesteś z nami czy przeciwko nam? - spytała piwnicznego kocura.
__________________ "You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one" |
| |