Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2018, 10:25   #110
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Festyn od festynu nie różnił się niczym - pzynajmniej jeśli chodziło o podstawy. Zmieniali się klienci i ich zachowania, ale cała reszta pozostawała bez zmian. I trudno się dziwić, bo nawet Stirganie nie mieli tysiąca twarzy i miliona różnych sztuczek w zapasie.
Rutyna miała swoje zalety, szczególnie dla tych, co znajdowali się po 'technicznej' stronie imprezy. Wiadomo było, co i kiedy robić.
Oczywiście nie było to zajęcie godne maga czy szlachcica, ale Wilhelm nie narzekał. Ważniejsze było ocalenie skóry, a współpraca ze Stirganami zdecydowanie to ułatwiała.
W wolnych chwilach (a tych z powodu nieobecności Berwina było jakby mniej) Wilhelm zajmował się naprawą zdobycznych rzeczy i powoli wprawiał się do roli pomocnika łowcy nagród.
 
Kerm jest offline