Cytat:
Czyli akurat dwóch. Jeden ciężko ranny z nami tu, jeden prawdopodobnie zabity pokład wyżej. Rozwiązanie nasuwa się samo - zabrać ciężko rannego ze sobą, wrócić do trupa, rozebrać ich obu do rosołu i zamknąć w jakiejś kajucie, samemu przebrawszy się w ich rzeczy. Zanim by ich Niemcy znaleźli, obaj byliby już sztywni, więc nawet by się nie zdążyli poskarżyć
|
- Prawdopodobny trup jest piętro wyżej. Czyli by się do niego dobrać trzeba by wejść piętro wyżej. Wchodzicie?
- Poza tym tak, jeden poważnie ranny jest z wami i jeden ciężko ranny został gdzieś tam w kajutach. Wracacie po niego?
- A w pozostałych założeniach sporo optymizmu widzę
Cytat:
Normalnie serce mi krwawi na myśl o bredniach wygłaszanych przez tego kuśtykającego błazna o szczurzym pysku Niech się w rzyć kopnie tym swoim szpotawym kopytem. Zagina mu się pod właściwym kątem, powinien trafić
A konwencje, mości panie prawnik, to wsadź pan sobie gdzieś między zęzę i śrubę okrętową Polewanie lodowatą wodą z okrętowego hydrantu ludzi na kilku(nasto)stopniowym mrozie wyczerpuje definicję tortur, a tortury to zbrodnia wojenna. Nie wspomnę nawet o przetrzymywaniu jeńców wojennych w niehumanitarnych warunkach (ładownia tankowca). Z formalnoprawnego punktu widzenia mógłbym rozstrzelać całą załogę tej łajby i trybunał w Hadze by mnie wybronił
|
- Mhm. Widzę, że koniecznie chcesz sobie pobrudzić rączki
No ok, ja tam Ci nie wróg. Co nie zrobicie to mnie to pasuje
Cytat:
Ponieważ jednak John jest cywilizowanym angielskim gentlemanem, rozwiążemy to humanitarnie - wraz z Curtisem bierzemy ciężko rannego Niemca do nadbudówki i prosimy grzecznie, aby wskazał nam miejsce, gdzie znajdziemy suchą odzież. W zamian - jeśli Niemiec faktycznie załatwi nam to, o co prosimy - udzielimy mu pierwszej pomocy i dopilnujemy, by krzywda mu się nie stała.
|
- Spoko. Czyli John jest za punktem zwiedzania "Altmatrka" o północy w towarzystwie przewodnika z drużyny gospodarzy. A Gabrielle co na to?