-Z tym się zgodzę, sam tego nie wstawił - Garrett pokiwał głową - wersja ze wspólnikiem jest prawdopodobna, morderca by się chyba bardziej przechwalał. Albo Radio trochę utemperowało przekaz. -Masz jakieś plan na jego złapanie? Jak na razie stoimy w miejscu i niewiele możemy z tym zrobić. Mamy na karku prokuratora i prawdopodobnie Candida i zero podejrzanych. Co zrobi tej nocy? Albo zaatakuje ponownie, albo odpuści. Całego miasta nie przetrząśniemy... -jakby stracił wątek.
-Będzie drugie morderstwo. I mu nie zapobiegniemy. Z tym się chyba zgodzisz. Liczę, że w końcu popełni błąd. Mam pomysł jak go złapać w czasie ucieczki. Nagrania z kamer na mostach to raz, dwa, jego samochód. Myślę nad anonimem na policję o nielegalnym wyścigu. Przynajmniej będzie więcej wozów na ulicy. Ale ten pomysł jest jednorazowy.
Przed komisariatem stał tłum dziennikarzy. Najgorsze w tym było, że oni jakimś sposobem zawsze zdobywali dane osobowe policjantów, a detektywowi nie było to na rękę. - Jak nas zaczepią, to ja odpowiadam, sprzedam im bajeczkę kompletnie nie związaną ze sprawą. Da nam to chwilę na przebicie się.
Myślał o formalnie niezamkniętej sprawie wyłowionych zwłok młodej dziewczyny z rzeki Hudson. Nieformalnie sprawa był zamknięta, nieszczęśliwy wypadek, ale Douglas nie napisał jeszcze raportu końcowego i sprawa nie zostało formalnie przyklepana.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |