Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-04-2018, 01:50   #6
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Ryś wsparł się na włóczni, pozwalając ciemnozielonej pelerynie przesunąć się na jedną stronę, odsłaniając tym samym kołczan, który miał zawieszony przy pasie. Obok garści strzał o równych, długich lotkach, wystawał z niego krótki, charakterystycznie wygięty łuk, obecnie bez naciągniętej cięciwy. Tym samym można było lepiej przyjrzeć się ciemnej przeszywanicy, którą łowca nosił pod spodem i dużemu, myśliwskiemu nożowi zawieszonemu przy pasie. Wielkość ostrza w połączeniu z tendencją Rysia do podkradania się do ludzi od tyłu, nie sprawiała dobrego wrażenia.

Wsłuchując się w słowa kapłanek, leniwie przesuwał wzrokiem po kobietach, drzemiącym krasnoludzie i pustawym pokoju. Na wieść o armiach orków, koboldów, czy innego tałatajstwa już obmyślał kierunek wycofania się z tej przeklętej okolicy, gdy coś w jego umyśle zaskoczyło.

- Brzmi to wszystko... dobrze. Opłacalnie. - Zrobił krótką pauzę, przeczesując wolną dłonią jasne włosy. - Aż za dobrze. Dokończył. - Czy czasem ci wasi święci paladyni nie rozkradli już tego, co rozkraść się tam dało? Zapytał, ale nie czekał na odpowiedź.


Zerknął na Iskrę, odwracając w jej stronę twarz. - Sława? Skarby? Dozgonna wdzięczność kapłanek? Chyba warto to sprawdzić i spenetrować te podziemia. - Puścił do niej oko. - Cholera jedna wie co cennego można by tam wygrzebać. Pokiwał głową, jednak zamiast rozmyślać o skarbach, już kreślił plany przyszłych łowów. W końcu coś ciekawego. Kuropatwy i dziki zaczynały działać mu na nerwy, a taki ork, albo i coś podobnego? To była bestia godna polowania, a nawet więcej. Prawdziwych Krwawych Łowów.

- No już, droga Iskro. Położymy się wcześnie, to akurat zdążymy wstać na czas. W nagrodę, specjalnie dla ciebie oskóruje twarz największego orka, jakiego ubijemy. Będziesz mogła sobie zrobić maskę karnawałową! Wyszczerzył się, najwyraźniej zadowolony z żartu.

- Choć tak po prawdzie, przedświt to dobra pora, a nawet wcześniej kiedy noc jest najciemniejsza. - Ryś spoważniał w mgnieniu oka. - Strażnicy, jak znam typ, powinni być dobrze znudzeni i myśleć głównie o ciepłym posłaniu. Dodatkowo mając jakiś wywar, czy cokolwiek ułatwiającego widzenie w ciemności, mógłbym znacznie łatwiej znaleźć bezpieczne przejście między patrolami i przygotować zasadzkę. Jak niczego nie spieprzycie, to powinno się udać bez większych komplikacji. Ostatnie zdanie wyraźnie skierował do zebranej grupy, choć ton głosu wskazywał bardziej rozbawienie, niż wrogość.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline