07-04-2018, 08:44
|
#75 |
| Arslan aż się lekko skrzywił kiedy uświadomił sobie dlaczego jeden z zawadiaków krzyknął z bólu. *To musiało boleć* Pomyślał i zaraz potem uśmiechnął się widząc z daleka, że jego kompanii chyba dostrzegli coś ciekawego. Nomad nie miał jednak zamiaru ruszać się z wybranego wcześniej miejsca. Stwierdził, że będzie nadal robić za czujkę, ale jednocześnie zaczął rozglądać się za jakąś barmanką/kelnerką która skora byłaby podrzucić mu kufel piwa. *Czegoś bym się napił, ale nic na siłę. Jednak miejsce w cieniu bardziej mi odpowiada niż przeciskanie się przez tą całą zgraje.* |
| |