Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2018, 18:46   #3
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację


Przyboczny żołnierz eleganckiego mężczyzny szepnął coś mu na ucho. Ten jednak machnął ręką i zlustrował uważnie Luke’a. Dawał mu jakby czas czy może raczej sobie, by przetrawić bezczelność więźnia. Westchnął cicho i odpowiedział. Migoczące światło w celi zdawało się wydłużać ten okres milczenia w nieskończoność.

-Jestem Thom LaFrey. Nie słyszałeś o mnie, bo podobnie do Ciebie ukrywam się w cieniu. Należę do Wydziału Bezpieczeństwa Wewnętrznego Rosariusa. Mówię to tylko dlatego, że wcześniej czy później dowiedział byś się tego sam. Zrobiliście niezły skok. Dość delikatny, zaskakujący. Znaleźliście furtkę w systemie i jesteśmy bardzo wdzięczni za wskazanie nam tego defektu. Reszta Twojej ekipy nie żyje. Z wyjątkiem Finn’a, “Młodego”. Nie może już się doczekać kiedy wyjdziesz na zewnątrz. Podobno jest strasznie podekscytowany.

Na Twarzy LaFrey’a pojawił się dumny wyraz jakby on i Młody należeli do najniższej kasty społecznej. Po prawdzie tak przecież było. Zwykłe uliczne odpady i on wielki Mistrz Szpiegów.

-A dlaczego ty? Potrzebujemy kogoś z zewnątrz. Kogoś kto dobrze zna… rynsztok Grimportu. Kogoś kto nie rzuca się w oczy.

LaFrey podszedł bliżej nie wykazując minimalnej dozy strachu.

-Powiedziałem już dość. Teraz Twoja odpowiedź. Są tylko dwie opcje.

Lampa na chwilę zabłysnęła ostro, wręcz rażąco po czym ponownie na chwile zgasła zostawiając mroźne niebieskie oczy przedzierające się przez system nerwowy Black’a.

 
Pinn jest offline