Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2018, 13:46   #9
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Przejście z taktyki 4-4-2 na 4-5-1 niczemu dobremu nie wróżyła, skoro po czterech minutach drugiej odsłony spotkania stracili bramkę.
Dobrze weszliśmy w drugą połowę - westchnął tylko Forfang. Norweg teraz był ustawiony w drugiej linii ataku, bo przed sobą miał tylko Saroyamę i ewentualnego bramkarza drużyny z północno-wschodniej części Hiszpanii.
-Dawać dawać. Nie przestawać - próbował zachęcać współzawodników Bjoereng oklaskami i słowami pełnymi pozytywnych emocji. Gwizdek i mecz toczył się swoim rytmem.
W pewnym momencie Norweg położył dłonie na kolana, był trochę zmęczony, ale wtem to otrzymał podanie od Totoyi, ale szybko oddał ją koledze z klubu, który był ustawiony w lepszej pozycji, a sam zaś wbiegł między dwóch obrońców i starał się wypracować dogodną dla siebie pozycję na oddanie strzału.
Otrzymał piłkę zwrotną od Daikiego, obrócił się z piłką trącając ją podeszwą obuwia, robiąc obrót o trzysta sześćdziesiąt stopni. Zerknął na ustawionego bramkarza Saragossy, spojrzał z powrotem na futbolówkę i widząc jak bramkarz jest nisko na nogach, zamarkował uderzenie na dalszy słupek, ściął do prawej nogi, posyłając piłkę po ziemi do opuszczonej już bramki.
W geście tryumfu uniósł dwa wskazujące palce do nieba, by potem paść na ziemię, wyściskany przez kolegów z drużyny. Zdobył bramkę w meczu towarzyskim.
Doładowany pozytywnym kopem energetycznym wrócił na swoją połowę. Gwizdek i Hiszpanie znów zaczęli, ale nie za szybko, bo już Norweg odebrał im piłkę i popędził na bramkę, ale tym razem przeszkodził mu zawodnik z ekipy gości. Uśmiechnął się pod nosem i wrócił na swoją połowę.
Jeszcze pół godziny do końca meczu było, a Forfanga powoli zaczęły opuszczać siły, swoje już w tym meczu zrobił, strzelił gola dającego jednobramkowe prowadzenie.
Parę minut potem było już 3-1 dla Furano. Norweg pobiegł uściskać Japońskiego pomocnika.
Koniec meczu.


Niezwykle uradowany Norweg udał się do szatni, cała drużyna zrobiła swoje, nawet bramkarz Garrett.
-Strata jednego gola to jeszcze nie powód do wstydu - poklepał przyjacielsko bramkarza w ramię. Wziął łyczek trunku. Nagle Hajime wyszedł z propozycją obiadu w pobliskim lokalu.
-Co jak co, ale sam bym coś zjadł po tym meczu - powiedział Forfang. Norweg skorzysta z propozycji Japończyka.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline