Bardziej niż o księżniczkę Girlaen martwiła się w tym momencie o małą niziołkę, która mogła wystawić się samotnie, na potencjalnie niebezpieczne, magiczne doświadczenie, w momencie, kiedy latające stworzenie po drugiej stronie, mogło ją dodatkowo zaatakować z powietrza.
Na wszelki wypadek zdjęła łuk i przygotowała strzałę. Uważnie obserwując stwora, gotowała się do strzału, oceniając odległość i siłę wiatru. Miała zamiar strzelić, jeśli tylko skieruje się w kierunku czaromiotki. |