Ja bym chciał się troszkę podpytać o sytuację przy barkach, zanim opiszę kolejny ruch.
Czy strażnicy zauważyli atakujących? (wg wiedzy atakujących oczywiście)
i w związku z powyższym, czy ich osłony uniemożliwią kolejny atak strzelecki wszystkim grupom?
Czy są skupieni w jednym miejscu, czy się rozproszyli?
Czy mają szansę dostać się na barki.
PS. Przepraszam, że psuję sielską atmosferę