Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2018, 21:56   #88
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Nim przebrzmiały wszystkie wypowiedziane przez bohaterów słowa, Essenic zerwał się na nogi i cisnął kuflem, który miał opróżnić wprost w twarz Arslana.

- Do mnie gnoju cudzoziemski będziesz jadaczką kłapał?! - wrzasnął. Hyrkańczyk odruchowo starał się zejść z drogi nadlatującego kufla i ciągnącej się za nim fontanny piany. Dystans był zbyt mały, aby taka akcja całkowicie się udała. Kufel wyrżnął Arslana w czoło, roztrzaskując się i zalewając go i znajdujących się obok towarzyszy piwem wymieszanym z krwią z rozciętego czoła. Nomad zachwiał się i runął na podłogę.

W Domu Lwów natychmiast zapanowała cisza. Essenic i jego kompani z jednej strony stołu a awanturnicy z drugiej, przez chwilę mierzyli się wzrokiem. Potem zasyczały wyciągane z pochew miecze. Pozostali klienci usunęli się pod ściany, tak aby nie ucierpieć w szykującej się jatce. Karczmarza chcącego załagodzić sytuację, zagłuszono i wygwizdano. Zaczęto obstawiać wyniki, zabrzęczały monety, rozległy się podniesione głosy i krzyki.
 
xeper jest offline