Zakończenie już na LI.
To już jest koniec. Nie taki, jak sobie wymarzyłem czy zaplanowałem, ale taki, jaki dało się zrobić w tej sesji.
Zawaliłem jako MG. Wiem o tym. Ale, niestety, zabrakło mi czasu na tę opowieść tak jak mi się marzyło.
Niemniej jednak dziękuję Wam wszystkim za zaangażowanie, a szczególnie tym, którzy wytrwali w sesji do końca, mimo moich obsuw.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Postaram się wrzucić jakieś podsumowanie ale nie wiem kiedy
Było mi przyjemnie. Bawiłem się dobrze, chociaż chciałem bawić się jeszcze lepiej i dać Wam więcej siebie. Nie wyszło
Z mojej głownie winy. Pozdrawiam.
Armiel