Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-04-2018, 15:23   #12
Vilir
 
Vilir's Avatar
 
Reputacja: 1 Vilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwuVilir jest godny podziwu
Druga połowa nie zaczęła się dla nich najlepiej. W zasadzie to zaczęła się bardzo źle, bo zaledwie 4 minuty po gwizdku było już 1:1.
Pierwszy groźny strzał na jego bramkę i gol. Jonathan nie był z siebie zadowolony, chociaż z drugiej strony strzał rywala był najwyższej próby. Niemniej żeby myśleć o jakimś dobrym wyniku drużyny w lidze, bramkarz musi wyjmować takie strzały.
Remis nie utrzymał się długo. Po świetnym strzale Forfanga zrobiło się 2:1 dla Furano, a potem 3:1. Do tego gra w obronie była naprawdę niezła, a Hiszpanie nie mieli pomysłu jak się przez nią przebić. Wydawałoby się, że nic złego nie może stać się Furano, ale w piłce nożnej nic nigdy nie jest pewne. W pewne chwili z środka pola poszło jedno prostopadłe podanie i strzelec pierwszej bramki dla Saragossy wyszedł z Jonathanem sam na sam, ale tym razem to bramkarz był górą. W momencie gdy wygarnął piłkę z pod nóg Sancheza poczuł ulgę.
- W końcu jakaś interwencja na poziomie - powiedział sobie pod nosem i podał futbolówkę do Hijame. Reszta meczu minęła już spokojnie i końcowy wynik wynosił 3:1 dla Furano.


**********

Atmosfera w szatni była niesamowita.Wszyscy byli podekscytowani, a trener wyciągnął nawet szampana.Z pewnością nie było czuć, że był to tylko mecz towarzyski.
- Za to strzelenie bramki to z pewnością powód do dumy - odparł uśmiechnięty na słowa Forfanga i poklepał Norwega po plecach. Zaraz po tej wymianie uprzejmości planował zapytać, czy ktoś z drużyny nie miałby ochoty wybrać się w niedzielę do Sapporo na bankiet organizowany przez konsulat USA. Co prawda za bilet na pociąg trzeba by było zapłacić, ale rekompensowało to jedzenie, które zawsze na takich bankietach było przepyszne. No i można było pozwiedzać Sapporo.

Uprzedził go jednak Hijame, który zaprosił do siebie na obiad. W gruncie rzeczy ucieszyło to Jonatana. O Sapporo zapyta najwyżej w trakcie posiłku, a obiad zaraz po wygranym meczu był dobrym pomysłem umocnienia więzi w drużynie po tak dobrym meczu i to zaraz przed startem ligi.
 

Ostatnio edytowane przez Vilir : 14-04-2018 o 15:35.
Vilir jest offline