15-04-2018, 11:29
|
#90 |
| -Zapijaczeni kretyni, nie macie pojęcia z kim zadarliście!- Syknął Makhar, odskakując tak by być za plecami lepiej radzących sobie w walce wręcz kompanów. Ich plan się nie powiódł i trzeba było sięgnąć po starą sprawdzoną przemoc.... przynajmniej nie będą musieli pić całą noc w tej spelunie.
Skierował hipnotyczne spojrzenie w stronę jednego z kompanów Essenica, nie tego, na którego uderzył Cymmeryjczyk (tamtemu nie pozostało już raczej wiele czasu na tym świecie). Skupił swoją wolę, by złamać ducha zbira i spętać go grozą. |
| |