Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2018, 19:54   #104
Feniu
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację
Knajpa "Świński ryj" w dzielnicy portowej miała opinię jedną z większych melin w mieście. W sam raz zatem nadawała się na odpoczynek takiej postaci jaką był Berdych. W Świńskim ryju, były też wszelkiej maści panny, wdowy i mężatki na wynajem. Wchodząc do środka zrobił szybki rekonesans. Jak zwykle o tej porze w środku było tłoczno, duszno i śmierdziało alkoholem oraz różnymi innymi wydzielinami, o których kulturalnym ludziom lepiej nie opowiadać.

- Wiktor, jakże miło gościć znów tych twoich zacnych progach - odezwał się do dryblasa stojącego za szynkwasem. - Słyszałem, że ruch w interesie dobry, ale blednie to w obliczu rzeczywistości. - ciągnął dalej - Panienki jakieś masz, bo potwornie jestem spragniony.
Wiktor obejrzał się tylko na Berdycha nie wymawiając żadnego słowa skinął na jednego z drabów przed wejściem na pięterko by ten przyprowadził oczekiwaną partnerkę wieczoru. Właściciel nie był zbyt rozmowny, bo i nie mógł być królewscy obcięli mu język, bo paplał nim za dużo.

Reszta wieczoru minęła całkiem przyjemnie, w Świńskim ryju oczywiście nie obyło się bez incydentów. Kilkoro panów wynieśli, innych wyrzucili.
 
Feniu jest offline