Możliwość nie obowiązek, a czemu? Po prostu Otto podgląda warsztat Dziadygi.
I kto ruszył, gdzie? Nie widzę w postach deklaracji działania. Jedynie dyskusje i przekonywanie.
Jeszcze nie jest po ptokach. Gdyby tak było, to pojawiłby się epilog i podziękowanie za wspólną grę.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |