Cel podróży: Yarakan i szejk. Mamy ciało i konie. A jakby nas podejrzewał, to chyba medykus byłby w stanie stwierdzić, czy rany, które zadaliśmy były pośmiertne, czy przedśmiertne... Chyba
Bo jak nie to szybko Yarakanu nie opuścimy
Tak czy siak w Yarakania Thoer powygląda jakichś krewkich olbrzymów i... nie wiem gdzie i jak Rusmanami spisują swoją historię, ale spróbuje się dowiedzieć i poszukać śladów przejścia karawany wielkiego czarnoksiężnika.
Przypomnienie: Wójt w Vazikh obiecał pozbierać info od dziadków o przejściu jakiejś pysznej karawany przed laty...