Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2018, 22:23   #13
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Laurenor podczas kilku ostatnich lat przewędrował sporą część Imperium i kawałek Bretoni jak ludzie nazywali te swoje królestwa. Pewnie nawet nie wiedzieli jaki podział tych ziem był zanim pierwsi ich praojcowie postawili swoją nogę w Starym Świecie.
Teraz to było nie istotne. Teraz ludzie i elfy były sprzymierzeńcami i może bez większej wiary w siebie nawzajem to jednak w chwilach niepewności i zagrożenia wspierali się. Laurenor był otwartym osobnikiem jak na elfa. Poznawanie ludzi było dla niego czymś ważnym. Miał cel w wędrówce przez Stary Świat o którym nic jego towarzysze się nie dowiedzieli i zapewne się nie dowiedzą.

Zatrudniony jako najemnik walczył razem z nimi z orkami. Elfi mag szkolony był w walce z innym wrogiem, ale doświadczenia nabrane podczas ostatniej wielkiej bitwy zostały zapamiętane i nie raz będzie z tej wiedzy korzystał.

***

Deszcz lał i wszyscy kompani przemokli. Nawet Laurenor ubrany w najlepsze ubranie i płaszcz czuł wszechobecną wilgoć. Na szczęście mag komponenty swoich czarów trzymał szczelnie zamknięte w sakiewkach z nieprzemakalnych materiałów i do tego pod płaszczem.
Laurenor jechał na białym wierzchowcu. Swojego poprzedniego stracił w walkach z orkami a ten był pod jego siodłem od tygodnia. Trochę kosztował, ale był smukły i szybkim wierzchowcem. Bretończycy kochali konie i jeśli jakieś sprzedawali to nie były niedożywione jak w Imperium. Sam na siwku prezentował się olśniewająco. Białe szaty przetkane srebrnymi nićmi we wzory elfów mieniły się nawet podczas deszczu. Przy pasie w pięknej, zdobionej pochwie spoczywał misternie kuty miecz co można było stwierdzić po rękojeści.

Elf zwolnił i położył rękę na broni gdy zobaczyli nadciągających jeźdźców. Gdy się odezwała jedna z kobiet nie odzywał się nie chcąc prowokować. Ludzie w każdym zakątku tego świata byli uprzedzeni do elfów. Lecz gdy mag rozpoznał krewniaka wśród przybyłych sam się odezwał.
-Jeśli gonią was drogą to będą stłoczeni i łatwo w nich wpadniemy i pokonamy. Jeśli lasem to bez zasadzki się nie obejdzie. Jaką pewność mamy, że nadciągają?- Zapytał przyglądając się grupie.
 
Hakon jest offline